Podróż Pomorze Gdańskie.
Krokowa to duża wieś kaszubska w Polsce, położona w woj.pomorskim, w pow.puckim, w gminie Krokowa przy skrzyżowaniu dróg wojewódzkich nr 213 i 218.
Krokowa wraz z miejscowościami ościennymi Minkowicami i Goszczynem tworzy zwarty obszar zabudowany o charakterze małomiasteczkowym. Znajdowała się tu stacja końcowa linii kolejowej Puck – Krokowa (zachodnia odnoga linii na Mierzeję Helską).
Wieś od XII wieku do 1772 r. należała do rodu Krokowskich. Od końca XVI w. do połowy XIX w. Krokowa była centrum kalwinizmu na Pomorzu Gdańskim i przynajmniej do połowy XIX w. odbywały się tutaj regularne nabożeństwa ewangelicko-reformowane po kaszubsku. Po wygaśnięciu polskiej linii rodu pod koniec XVIII w., Krokowa przeszła w ręce linii zniemczonej używającej nazwiska von Krockow. Najbardziej dramatyczny moment rodziny von Krockow przypadł na lato 1939 r. W rodowej posiadłości, która leżała na terytorium II Rzeczypospolitej, żyło czterech braci von Krockowów: Albrecht, Heinrich, Reinhold i Urlich, mających obywatelstwo polskie. Reinhold został wcielony do polskich ułanów a Heinrich i Urlich uciekli na niemiecką stronę i zaciągnęli się do hitlerowskiego wojska. Cała trójka uczestniczyła w walkach, we wrześniu 1939 r. 26-letni Albrecht, aby uniknąć rozkazu mobilizacyjnego, dokonał samookaleczenia: stracił palec u nogi. Był gospodarzem majątku do 1945 r. Ułan Reinhold po kilku tygodniach powrócił z niemieckiej niewoli i spotkał się z braćmi w Krokowej. Reinhold wstąpił do SS i z dwójką braci walczył dla III Rzeszy. Wszyscy zginęła na froncie
Wejherowo – założone w 1643 przez polskiego wojewodę Jakuba Wejhera – prawa miejskie uzyskało w 1650. Początkowo nazywane też było Wejherowską Wolą i Nowym Miastem (w odróżnieniu od "starego miasta" – czyli Pucka), natomiast potoczną nazwą niemiecką była w tym okresie Weihersfrey. Po 1676 przeszło na własność lokalnych rodzin magnackich (przez pewien czas należało także do Sobieskich). W wyniku I rozbioru Polski (1772) włączono je do Prus pod nazwą Neustadt. W 1818 zostało miastem powiatowym w rejencji gdańskiej (Prusy Zachodnie), stając się też siedzibą diecezji wejherowskiej Kościoła Ewangelicko-Unijnego, która istniała do 1945. W 1870 Wejherowo otrzymało połączenie kolejowe z Gdańskiem i Słupskiem. W owym czasie miasto zamieszkane było w większości przez Niemców i Kaszubów. Na przełomie XIX i XX wieku intensywnie rozwijało się gospodarczo.
W 1920 wróciło do Polski (mimo protestów części lokalnej ludności). Stało się siedzibą powiatu morskiego w woj.pomorskim (który obejmował również Puck i Hel). Wkrótce struktura demograficzna zaczęła się powoli zmieniać na korzyść Polaków. W dwudziestoleciu międzywojennym był tu jeden z głównych ośrodków regionalizmu (postulowano autonomizację regionu Pomorza w ramach państwa polskiego).
W marcu 1945 do miasta wkroczyły wojska radzieckie. W 1975 Wejherowo utraciło status powiatu, by w 1999 ponownie go odzyskać (w ramach woj.pomorskiego). W latach 2006–2008 przeprowadzono pierwszą od czasów powstania Kalwarii Wejherowskiej gruntowną renowację tego zabytkowego kompleksu. Od 2003, przeciwnie do większości miast w Polsce, liczba mieszkańców Wejherowa systematycznie rośnie. Aktualnie liczba mieszkańców miasta jest najwyższa w historii Wejherowa.
Mierzeja Helska (popularna nazwa Półwysep Helski) to piaszczysty wał w kształcie kosy, będący ciągiem zalesionych wydm utworzonych przez wiatr i prąd morski płynący na wschód wzdłuż polskiego brzegu. Długość mierzei wynosi 34 km, szerokość od 300 m u nasady, poprzez 150 m w najwęższym miejscu, do ok. 3 km na cyplu. Ma 32,3 km² powierzchni.
Stanowi ona najmłodszy fragment wybrzeża w Polsce, gdyż jeszcze 200-300 lat temu znajdował się tu ciąg wysp. Przez Mierzeję Helską przebiega linia kolejowa mająca końcową stację w mieście Hel.
Kolejne miejscowości położone na mierzei to: Chałupy, Kuźnica, Jastarnia, Jurata, Hel.
Położone u nasady Mierzei Helskiej Władysławowo to nie tylko letnisko, ale przede wszystkim ważny port rybacki, na którego terenie działa przedsiębiorstwo rybne. Miasto dzieli się na klika dzielnic, które niegdyś były odrębnymi wioskami scalonymi obecnie w jeden organizm. Są to Hallerowo, Cetniewo z Ośrodkiem Przygotowań Olimpijskich oraz Chłapowo.
Symbolem Władysławowa jest niezbyt lubiany przez mieszkańców monumentalny Dom Rybaka z potężną wieżą. Z jej górnego tarasu roztacza się niezwykle rozległa panorama miasta, a także Półwyspu Helskiego. Można także wspiąć się jeszcze wyżej do plastikowej kuli osadzonej na hełmie, z której widok jest niemal w pełni sferyczny.
Co prawda Władysławowo posiada bardzo ładną piaszczystą plaże jednak jego największą atrakcją jest rozległy i niezwykle malowniczy port rybacki z mnóstwem kolorowych kutrów i rozkrzyczanych mew. Prawdziwa enklawa autentyczności nad polskim morzem.
W drodze powrotnej skręcamy do Pucka,gdzie na rynku od kilku lat trwa jakiś remont:) Puck jest kaszubskim miastem położonym nad Zatoką, która wzięła od niego swoją nazwę. Miasto nie należy do wielkich, jednak ze względu na swoje położenie stanowi ważny punkt turystyczny na polskim wybrzeżu. Miasto jest odwiedzane przede wszystkim przez miłośników sportów wodnych wymagających odpowiednich warunków, takich jak windsurfing, kitesurfing czy żeglarstwo. W mieście znajduje się również port jachtowy.
Puck zaistniał w historii Polski, jako miejsce zaślubin Polski z morzem w 1920 roku. To tutaj symbolicznie generał Haller po odzyskaniu ziem Pomorza przywrócił Polsce Bałtyk. W tamtym czasie Puck był drugim po Gdańsku portem na wybrzeżu. Później stracił na znaczeniu, jednak nadal jest doceniany przez miłośników sportów wodnych.
Początki osadnictwa sięgają wczesnego Średniowiecza. W II połowie XIII w Pucku istniał gród kasztelański książąt wschodniopomorskich. Od 1309 we władaniu Krzyżaków, siedziba komturii, prawa miejskie uzyskał z rąk niemieckich w 1348r.
10 lutego 1920 odbyły się tu tzw. zaślubiny Polski z morzem z udziałem generała Hallera. Aż do 1926 Puck oraz Hel były jedynymi polskimi portami nad morzem (poza Gdańskiem). W tym samym roku miasto spotkała degradacja – zlikwidowano powiat pucki włączając miasto i okolice do powiatu morskiego z siedzibą w Wejherowie.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Piękna podróz po polskim wybrzeżu
-
Dziękuję bardzo za śliczną podróż. Żadna fotka nie jest chybiona. Pozdrawiam.
-
Dzięki Panowie za wspólną objazdówkę po Pomorzu Gdańskim:)
Widzę sporo komentarzy,ale mnie nie było kilka dni.Zaraz uzupełnię
i z Wami pogadam:) Pozdrawiam wszystkich Gości:) -
...wspomnienia z dzieciństwa często ratują sytuację, czasami tylko znajomość "od dziecka" sprawia kłopot...
-
Super podróż, jak zawsze u Ciebie Olu dużo ciekawostek i ładnych zdjęć.
Fajnie wybrać się nad Bałtyk tym bardziej że jak zawsze u Ciebie Olu pogoda ładna! Oj, ja to ostatnimi czasy miałem z tym problem... Zwykle w pierwszym tygodniu było słabo bo z dwa razy udawało się wyjść na plażę bez polara ale przecież jeszcze zostawał drugi tydzień i nadzieja że może być tylko lepiej... A w drugim tygodniu nadciągał niż skandynawski i lało wściekle bez przerwy... Ale mam też fajne wspomnienia z dzieciństwa bo wtedy na zmianę jeździłem do Jastarni i Władysławowa bo tam były ośrodki wypoczynkowe zakładów moich rodziców i wtedy nie pamiętam kłopotów z pogodą... Ale to było bardzo, bardzo dawno więc albo klimat się zmienia albo coraz gorzej z pamięcią u mnie...
Piotr napisał: "kąpiel w Bałtyku faktycznie nie jest "straszną atrakcją"... i tu muszę się nie zgodzić bo ja zawsze jak już zanurzam stopy to mam duże oczy... a potem robi się coraz bardziej strasznie...
-
..."+" za uzupełnienie "braków" ... :-) ... !
-
Ja także dokończyłem tą ciekawą galerię.
-
z wielką przyjemnością doobejrzałam....
-
Dodałam kilka nowych podpunktów z Rozewia,Krokowej i Wejherowa.
Wkleiłam trochę nowych zdjęć i zapraszam ponownie.
Sorki za małe zamieszanie:) -
...kąpiel w Bałtyku faktycznie nie jest "straszną atrakcją", ale za to uroda miejscowości nad naszym morzem - nie do zapomnienia!...
-
Hel i Władysławowo zwiedzałam całkiem niedawno, na wiecej niestety nie starczyło czasu.....a szkoda bo Twoje zdjecia potwierdzają że naprawdę warto :))
Bałtyk, mimo kaprysów pogody i lodowatej wody wprost uwielbiam i uważam że ma swój niepowtarzalny urok :)) -
bardzo lubię Półwysep Helski, więc cieszę się, że tak ładnie pokazałaś nam Olgo te miejscowości, choć architektury Władysławowa ładną nazwać nie można...
-
Przypomnialy mi sie bardzo dawne czasy... :-)
-
Jak chciałem zobaczyć Hel,to był strefą zmilitaryzowaną.Dziś juz wolno,ale jakoś mi nie po drodze.Pozdrawiam
-
Cały półwysep jest przejezdny :) Korki ewent. na rondzie we Władku:)
-
Domyślam się, że teraz cały półwysep jest przejezdny, bo kiedyś, gdzieś na jego środku stacjonowały wojska i były "sęki" z przejazdami.
-
na półwyspie byłam na początku szkoły podstawowej, bo rodzice chcieli pokazać pokazać nam morze. Dzięki, że przypomniałaś mi ten uroczy zakątek, trzeba będzie pojechać jeszcze raz, na stare lata.
-
Bardzo ładnie zaprezentowane Pomorze Gdańskie. Ciekaw i nienaganna technicznie galeria.
-
obejrzałem z przyjemnością
-
Dawno temu jeździłam na wczasy do Władysławowa, Krynicy Morskiej i każdy pobyt kończył się anginą,która skutecznie przyćmiła mi zachody słońca ;) A podobno jod taki dobry na drogi oddechowe ;) Wobec tego, wolę już oglądać ten nasz Bałtyk na zdjęciach :)
-
Dziękuję Treize za wizytę i komentarze:)
Coś w tym jest,że naszego zimnego Bałtyku z kapryśną pogodą wielu nie lubi,ale zachody tam są piękne:) I Półwysep Helski wypada poznać w realu:) -
Dodam jeszcze,że moja córka, w przeciwieństwie do mnie uwielbia Bałtyk.W sierpniu tego roku
wypoczywała we Władysławowie i też zwiedziła miejscowości na Półwyspie Helskim :) -
Podpisuję się słowo w słowo pod hooltayką :)
-
Dziękuję Irenko za wspólną objazdówkę po Pomorzu Gdańskim:) Pozdr.
-
Wieki temu byłam w tych rejonach.
Fajna podróż po uroczych miasteczkach.
Samego Bałtyku i plaż nie cierpię,ale to moja subiektywna opinia.
Pozdrawiam-)